Monday, June 23, 2014

24.06.2014 - Czym jest czasoprzestrzeń(?)


"Że chętnie bym się zaszył przed tym co tak goni mnie
Problemy płyną strugą
Ale jest i pozytywny akcent, bo odezwę się jakoś niedługo"

Odzywam się, po długiej przerwie.
Jakoś tak chronicznie było brak mi czasu na wszystko, kompletnie.
Myślę że niektórzy z Was na pewno znają sytuację, "Braku życia", i nie że nie, bo to zjawisko wbrew pozorom jest rzadkie.
Mega dużo obowiązków i rzeczy, nagle wszystko się potroiło.
Ale jak? Że co?
Zadawałem sobie często pytania - jaki to jest dzień, czy aby na pewno każdy kolejny to tak naprawdę zapętlony tydzień generalnie.
Czy ja śnię?
Wydarzyło się wiele interesujących rzeczy, tak nagle wynikły. No prawie że spod czasu.
Dużo rozmyślałem o H., Generalnie to nie kontaktuję się z Nim często, wbrew pozorom nawet rzadko.
Czy to jest kwestia przyzwyczajenia? Że H. już po prostu nie ma, i tak już jest? Tak naprawdę nie wiem jak mam się z tym czuć, to generalnie skomplikowane.
Co oczywiście nie oznacza że nie tęsknie za jego obecnością, a najbardziej za tymi najmniejszymi rzeczami, które nadawały urok i ładną otoczkę każdej chwili w jego gronie.
Za to obecność Casa, po części jest tym synonimem. Generalnie on również, podobnie jak ja, cierpiał (Cierpi?) na "brak życia". Nasze kontakty ograniczały się generalnie przez jakiś czas, do jednego spotkania w tyg. I było to powszechną normą, bo obaj wiedzieliśmy że na więcej nie ma żywcem czasu.
-Cas, nie mam życia - powiedziałem do Niego w samochodzie, podczas rozmów ogólnych.
-Spoko. Ja też. - Odrzekł Cas z żalem i irytacją w głosie.
Mimo to wizja końca złej sesji, i większego "życia" wygląda obiecująco, i właśnie w to wierzę.
C.D.N

x